Migracje, choć obecne w historii ludzkości od samego początku naszego istnienia, są jednym ze zjawisk definiujących świat XXI wieku. Dla milionów ludzi migracja staje się drogą do poszukiwania bezpieczeństwa, lepszych warunków życia czy rozwoju zawodowego. Jednak opuszczenie ojczyzny to proces, który niemal zawsze wiąże się z głębokim kosztem emocjonalnym. To doświadczenie wielowymiarowej straty i chronicznego stresu zostało opisane w literaturze naukowej jako Syndrom Ulissesa – stan, który znajduje się na pograniczu zdrowia psychicznego i zaburzeń, ale sam w sobie chorobą nie jest.
Pochodzenie i definicja pojęcia
Termin „Syndrom Ulissesa” został wprowadzony w 2002 roku przez dr. Josebę Achotegui, psychiatrę z Uniwersytetu w Barcelonie, po latach pracy z imigrantami w Hiszpanii. Nazwa nawiązuje do Odyseusza, mitycznego bohatera, który przez lata tułał się z dala od domu, zmagając się z licznymi niebezpieczeństwami i głęboką tęsknotą. Współcześni migranci, podobnie jak ich mityczny pierwowzór, często doświadczają przeciwności losu.
Syndrom Ulissesa definiowany jest jako zespół objawów związanych z chronicznym i wielorakim stresem, którego doświadczają migranci w obliczu przytłaczających trudności. Kluczowe jest zrozumienie, że nie jest to choroba psychiczna, lecz reakcja na ekstremalne warunki, które przekraczają zdolności adaptacyjne człowieka.

Żałoba migracyjna: Siedem wymiarów straty
U podstaw Syndromu Ulissesa leży złożony proces psychologiczny nazywany żałobą migracyjną. Nie jest to prosta nostalgia, ale wielowymiarowa strata, która dotyka niemal każdego aspektu życia migranta. Eksperci wyróżniają siedem głównych obszarów tej żałoby, określanych jako „siedem wymiarów żałoby migracyjnej” (lub inaczej: siedem rodzajów strat wtórnych*, których doświadczają osoby w wyniku migracji):
- Rodzina i bliscy: Przymusowa separacja i utrata codziennego kontaktu z rodziną i przyjaciółmi jest fundamentalnym źródłem smutku i niepokoju. Niepewność co do przyszłych spotkań potęguje poczucie straty.
- Język: Konieczność funkcjonowania w obcym języku utrudnia codzienne czynności, takie jak zakupy, korzystanie z opieki zdrowotnej, a także znalezienie pracy i adaptację w nowej społeczności.
- Kultura: Migranci tracą kontakt ze swoimi zwyczajami, wartościami, a nawet smakami, zapachami czy muzyką, co prowadzi do poczucia wykorzenienia. Adaptacja do nowych, często niezrozumiałych norm kulturowych bywa trudna i stresująca.
- Ojczyzna: Utrata fizycznego kontaktu z krajem rodzinnym – jego krajobrazem, klimatem, światłem i kolorami – może powodować głęboką tęsknotę i stres, zwłaszcza przy drastycznych zmianach, jak np. przeprowadzka ze strefy tropikalnej do kraju o surowych zimach.
- Status społeczny: Często wysoko wykwalifikowani specjaliści w nowym kraju zmuszeni są do podjęcia pracy znacznie poniżej swoich kompetencji, co prowadzi do utraty statusu zawodowego i społecznego. Dostęp do mieszkań czy opieki zdrowotnej może być również ograniczony.
- Poczucie przynależności: Migranci nierzadko spotykają się z odrzuceniem, ksenofobią i rasizmem. Jednocześnie odczuwają utratę przynależności do społeczności, którą opuścili.
- Zagrożenie fizyczne: Sama podróż migracyjna bywa niebezpieczna i traumatyczna. Migranci mogą być narażeni na przemoc, wyzysk, a w skrajnych przypadkach na utratę życia w drodze do nowego kraju.
Ta kumulacja stresorów** prowadzi do szeregu objawów psychosomatycznych, takich jak uporczywy smutek, nerwowość, lęk, problemy ze snem, a także dolegliwości fizyczne: migreny, bóle głowy, zmęczenie, dolegliwości żołądkowe czy bóle kostno-stawowe.
* Straty wtórne (ang. secondary losses) to dodatkowe, pochodne utraty wynikające z pierwotnej straty, których doświadczają osoby w procesie żałoby. W przypadku migracji są to wszystkie kolejne, powiązane ze sobą utraty, takie jak zerwanie relacji społecznych, utrata statusu zawodowego, utrata poczucia przynależności czy dostępu do własnej kultury.
** Stresory to bodźce lub sytuacje, które wywołują reakcję stresową organizmu, prowadząc do przeciążenia emocjonalnego lub fizycznego. W kontekście migracji są to przede wszystkim trudności adaptacyjne, poczucie niepewności, izolacja społeczna, bariery językowe, problemy ekonomiczne czy zagrożenia fizyczne.

Niebezpieczeństwo medykalizacji
Jednym z największych zagrożeń dla osób doświadczających Syndromu Ulissesa jest medykalizacja – tendencja do traktowania ich stanu jako zaburzenia psychicznego, najczęściej depresji. Takie podejście może być szkodliwe z kilku powodów.
Po pierwsze, prowadzi do niewłaściwego leczenia. Podawanie leków przeciwdepresyjnych osobom, których cierpienie wynika z realnych, zewnętrznych stresorów, a nie z wewnętrznej nierównowagi chemicznej, nie rozwiązuje problemu u jego źródła. Co więcej, może pogłębić poczucie izolacji i niezrozumienia.
Po drugie, medykalizacja patologizuje naturalną, ludzką reakcję na nietypowe warunki funkcjonowania. Zamiast uznać smutek i lęk za adekwatną odpowiedź na stratę i niepewność, system medyczny etykietuje je jako objawy choroby, którą należy leczyć. Taki mechanizm przenosi odpowiedzialność za złe samopoczucie z niesprzyjających warunków społeczno-ekonomicznych na samą jednostkę.
Skala migracji w Polsce
Zjawisko żałoby migracyjnej dotyczy coraz większej liczby osób mieszkających w Polsce. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec maja 2024 r. pracę w Polsce wykonywało ponad milion cudzoziemców z przeszło 150 państw. Najliczniejszą grupę stanowią obywatele Ukrainy. Rosnąca liczba ważnych zezwoleń na pobyt świadczy o tym, że za tymi danymi stoją ludzie, którzy próbują zbudować w Polsce nowy dom, jednocześnie mierząc się z wyzwaniami adaptacyjnymi.
Drogi wsparcia
Skoro Syndrom Ulissesa nie jest chorobą, jego „leczenie” nie powinno opierać się (tylko i wyłącznie) na farmakologii. Badania wskazują, że (podobnie jak w przypadku “fizjologicznego” przebiegu żałoby) kluczową rolę mogą odegrać więzi społeczne i dostęp do zasobów. Skuteczne wsparcie opiera się na budowaniu relacji i tworzeniu środowiska, które jest inkluzywne, a nie jedynie „kolekcjonuje różnorodnych ludzi”. Społeczeństwa przyjmujące powinny inwestować w budowanie sieci wsparcia społecznego oraz rozwijanie programów pomocowych, które odpowiadają na realne, życiowe potrzeby osób doświadczających żałoby migracyjnej. Tylko w ten sposób można pomóc współczesnym Odyseuszom bezpiecznie dobić do brzegu ich nowej Itaki.
Źródła:
Główny Urząd Statystyczny, Cudzoziemcy wykonujący pracę w Polsce na koniec maja 2024 roku – eksperymentalne statystyki (GUS, 5 listopada 2024 r.), https://stat.gov.pl/statystyki-eksperymentalne/kapital-ludzki/cudzoziemcy-wykonujacy-prace-w-polsce-w-maju-2024-roku%2C15%2C18.html
Diaz-Cuellar, A. L., Ringe, H. A., & Schoeller-Diaz, D. A. The Ulysses Syndrome: Migrants with Chronic and Multiple Stress Symptoms and the Role of Indigenous Linguistically and Culturally Competent Community Health Workers, National University, San Diego, USA, http://www.panelserver.net/laredatenea/documentos/alba.pdf
Achotegui Joseba, Migration and Mental Health: The Ulysses Syndrome. Health Initiative of the Americas, Public Health School, UC Berkeley, University of California, https://hia.berkeley.edu/wp-content/uploads/2018/12/deuils-migratoires-syndrome-dulysse-en.pdf
Hui International, Syndrom Ulissesa. Lucy Morse Roberts (red.), https://huiinternational.org/wp-content/uploads/2022/12/Polish-Ulysses_10-12-22.pdf