Trumna Loop

Po śmierci chciałabym… scalić się z naturą

Tekst: Łucja Lange
· 07.04.2022

W książce „Wieczne życie. O zwierzęcej formie śmierci” pojawił się list od współpracownika i przyjaciela Bernda Heinricha. Często go cytuję, bo jest bardzo trafnym podsumowaniem moich własnych odczuć dotyczących mojego pochówku. Człowiek ów pisze:

„Jak każdy porządny ekolog uważam śmierć za przemianę w inne rodzaje życia. Śmierć to – również – szalone święto odrodzenia, przy czym gospodarzem przyjmującym biesiadników jest nasze ciało. […] Natomiast pogrzeb opieczętowuje nas w jamie. pogrzeb w trumnie, internowanie w grobie, pozbawia przyrodę substancji odżywczych zawartych w ciele ludzkim, co ze względu na liczebność naszego gatunku […] oznacza istne głodzenie Ziemi […]” (Heinrich 2014: 7-8). 

W powiązaniu z tym cytatem znajduje się kolejnych parę części tego cyklu, w których będę chciała opowiedzieć o różnych wersjach mniej lub bardziej zielonych pochówków. Z jednej strony chodzi o to, by pokazać różne formy, ich dostępność oraz poziom ekologiczności, z drugiej zaś, by zwrócić uwagę na różnorodność podejść do tego, jak rozumiemy ekologiczne pochówki i co w ramach własnych przekonań możemy przyjąć z entuzjazmem lub odrzucić z niechęcią.

Zacznę od wyjaśnienia pojęcia zielonych pochówków (green burials), a następnie przejdę do dwóch propozycji trumien uznawanych za ekologiczne. Na koniec opowiem o pomyśle wykorzystania grzybów do ułatwienia rozkładu ciała.

Zdjęcie: Bellacouche

Zielone pochówki

Green Burial Council definiuje zielone pochówki jako naturalne pochówki w ziemi, które nie hamują rozkładu ciała. Jest on alternatywą dla współczesnych metod i zwyczajów zachowywania ciała lub przetwarzania go. Chodzi w tym przypadku zarówno o to, by zerwać z balsamowaniem, które jest toksyczne dla ziemi i drogimi pochówkami w betonowych grobach i metalowych trumnach oraz by uczynić miejsca pochówków bardziej przyjaznymi środowisku. To nakierowanie na aspekty środowiskowe ma w przypadku zielonych pochówków duże znaczenie – zakłada bowiem, że to, co jest ekologiczne, może być również ekonomiczne i etyczne. Zmniejszenie śladu węglowego staje się coraz częściej wyznacznikiem wyboru konkretnych usług przez konsumentki i konsumentów – dotyczy to również usług funeralnych. Dlatego poza rezygnacją z pewnych praktyk, widoczny jest powrót do praktyk z przeszłości (chowanie w trumnach wiklinowych, filcowych lub w całunie) lub tworzenie nowych opartych na zaawansowanych badaniach i nowych technologiach. 

Trumny wiklinowe, filcowe i całuny

Można przyjąć, że trend związany z zielonymi pochówkami nie jest oficjalnie dostępny w Polsce, chociaż niektóre produkty pojawiają się na naszym rynku, a nawet – jesteśmy ich producentami na rynki bardziej otwarte na innego rodzaju praktyki. Przykładem takiego towaru są trumny wiklinowe, których producentem jest polska firma Eco-Hades, eksportująca swoje towary do innych krajów. W Polsce pochówki w trumnach wiklinowych są możliwe, ale zdarza się, że firmy pogrzebowe starają się zniechęcić klientki i klientów do takich rozwiązań, sugerując jednocześnie, że nie są one dozwolone w ramach przepisów polskiej ustawy o pochówkach.

Zdjęcie: Eco-Hades
Zdjęcie: Eco-Hades

Alternatywą dla trumien wiklinowych jest produkowana w Devon w Wielkiej Brytanii trumna z filcu. Autorką projektów jest Yuli Sømme, a jej firma nazywa się Bellacouche. Sømme przygotowuje trumny na zamówienie. Wszystkie są wykonane ręcznie i mogą składać się z podstawy i pokrowca. Na podstawie układane jest ciało w całunie, które jest przymocowywane do podstawy, pokrowiec służy jako dodatkowe przykrycie i umocowanie ciała. W ramach działalności tej firmy pojawiają się również samodzielne całuny, w których można pochować swoich zmarłych. Przy czym oba te rozwiązania nie są dostępne w ramach katolickich pochówków w Polsce. Dodatkowo do wytworzenia trumny filcowej lub wiklinowej potrzebne są naturalne surowce – witki wierzbowe, wełna – oraz duże ilości wody. Nie oferują więc w pełni zrównoważonych alternatyw. Ceny trumien wiklinowych są bardzo różne, natomiast produkty filcowe oscylują w granicach 900 – 1.350 GBP, czyli 5.400 – 8.100 PLN.

Zdjęcie: Bellacouche
Zdjęcie: Bellacouche

Nowe technologie i grzyby

Badania dotyczące rozkładu ciała sprawiły, że dostrzeżono wpływ grzybów na przyspieszenie tych procesów. Z pomocą nowych technologii opracowane zostały różne formy pochówków wykorzystujące tę wiedzę. Pierwszą z nich są trumny stworzone z grzybni. Autorem tego projektu (Living Cocoon) jest Ben Hendrikx. Zaprojektował on trumnę z grzybni przyspieszającą rozkład ciała, której wnętrze wypełnione jest mchem. Na stronie firmy Loop of Life można przeczytać, że wyhodowanie takiej trumny zajmuje zaledwie siedem dni – nie jest do produkcji potrzebne ciepło, elektryczność lub światło, a produkt powstaje z lokalnie dostępnych materiałów. Dodatkowo rozkład następuje już po 45 dniach i jest aktywowany przez wody gruntowe. 

Zdjęcie: Loop of Life

Nieco podobne użycie grzybów pojawia się w projekcie Shainy Garfield, która proponuje szybszy rozkład ciała z pomocą swojego produktu Leaves With You. W tym pomyśle ciało jest owinięte bawełną i ułożone na podstawie z drewna sosnowego, spięte siatką stworzoną ze sznurów splecionych z zarodnikami grzybów, które przyspieszają rozkład i nawożą glebę. 

Najczęściej omawianym i budzącym dużo emocji pomysłem są zaprojektowane przez Jae Rhimę Lee kostiumy z grzybnią. Stworzyła ona specjalny kostium pogrzebowy z „toksynożernymi grzybami”, jej firma nazywa się Coeio, a kostium znany jest również pod nazwą „Infinity Burial Suit”. Lee twierdzi, że jej projekt „zmniejsza wpływ na środowisko”, a dodatkowo za każdy sprzedany kostium lub całun, firma sadzi 2 drzewa. Ciało jest zakopywane w kostiumie lub całunie, co według strony internetowej Coeio: „Oczyszcza organizm i glebę z toksyn, które w przeciwnym razie przedostałyby się do środowiska. Skutecznie dostarcza składniki odżywcze z organizmu do okolicznych korzeni roślin. Wznawia życie wokół ciała szybciej niż to ma miejsce w tradycyjnych rozwiązaniach” (coeio.com). „Grzybowe” pochówki zyskują na popularności, ponieważ zaczynają z nich korzystać celebryci i celebrytki, np. w kostiumie „Infinity Burial Suit” pochowany został Luke Perry (gwiazdor serialu Beverly Hills 90210).

Wykorzystanie grzybów do rozkładu ciała jest ciekawym i chyba najbardziej ekologicznym sposobem – przy czym nie jest niestety rozwiązaniem ekonomicznym. Większość produktów z grzybów dużo kosztuje – średni koszt kostiumu z grzybnią to 1.500 USD, czyli 6.825 PLN (przy czym małe woreczki z grzybnią służące do pochówku zwierząt domowych są już w cenie 200 USD, czyli 910 PLN), a trumny Living Cocoon są w granicach 1.250 – 1.500 EUR, czyli 6.175 – 7.410 PLN. Na polskie warunki do jednak znacząco więcej niż dostępne u nas opcje.

  W Instytucie Dobrej Śmierci chcemy tworzyć nową jakość opieki nad tymi, którzy odchodzą i wsparcia dla tych, którzy zostają. Jeżeli nasza filozofia przemawia do Ciebie, możesz wesprzeć nas i nasze projekty - będzie nam bardzo miło!